Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
potok. Próbowała go przekroczyć, ale wycofała się, bo woda była tu głęboka. Wiedziała, że jest w pułapce.
Muszę przejść na drugą stronę, bo tam jest życie, a tutaj busz - pomyślała pani Janina. Znalazła później drzewa leżące w poprzek rzeki. Na czworakach przeszła po nich na drugą stronę. Trafiła tam na wąską asfaltową szosę. Doszła do drewnianej budki dla turystów i zasnęła. Była mokra, obudził ją zimny wiatr.
Dwoje młodych ludzi przyjechało na rowerach. Dopiero od nich Pani Janina dowiedziała się, że jest na Słowacji. Minęła godzina 16.30.
Wnet trafiła do Podbańskiej - leśnej osady u wylotu Doliny Cichej.
Był 2 sierpnia
potok. Próbowała go przekroczyć, ale wycofała się, bo woda była tu głęboka. Wiedziała, że jest w pułapce.<br>Muszę przejść na drugą stronę, bo tam jest życie, a tutaj busz - pomyślała pani Janina. Znalazła później drzewa leżące w poprzek rzeki. Na czworakach przeszła po nich na drugą stronę. Trafiła tam na wąską asfaltową szosę. Doszła do drewnianej budki dla turystów i zasnęła. Była mokra, obudził ją zimny wiatr.<br>Dwoje młodych ludzi przyjechało na rowerach. Dopiero od nich Pani Janina dowiedziała się, że jest na Słowacji. Minęła godzina 16.30.<br>Wnet trafiła do Podbańskiej - leśnej osady u wylotu Doliny Cichej.<br>Był 2 sierpnia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego