Żebyś tu był Kuzynie, rysowałbyś te męki, te krajobrazy, to wszystko! U nas, na posiołku, dziś znów umarł człowiek, już piąty..."</> Autentyczny list z syberyjskiego zesłania. Myślę nad tym wyrażeniem <q>"u nas"</>: co jest "u mnie", a co "u was", czy tam, gdzie jestem, jestem "u siebie"? Jak daleko mogę wchłonąć się i zostać wchłoniętym przez miejsce? Co decyduje, że jestem "u siebie"? Myśli, myśli! Gramolą się ciężarem niepokoju. U dołu listu jeszcze data 18.VI.40 i dopisek <q>"wieczorem"</>.<br>Teraz też jest wieczór. Starsza pani napisała pamiętnik. <q>- Właściwie tylko spisałam moje życie i całą tę Syberię. Kuzyn mnie namówił, że niby