Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
się z hukiem. Pojawiły się w nich dwie sylwetki, początkowo trudne do rozpoznania, gdyż wpadający przez drzwi snop dziennego światła raził oczy przyzwyczajone do panującego w pomieszczeniu półmroku. Szybko jednak okazało się, że to sierżant Nowicki i palacz - pan Marian. Pierwszy z nich zdecydowanie wszedł do środka i od razu wdał się w rozmowę z trepami, którzy obstąpili go dokoła, drugi natomiast skromnie pozostał w progu.
- Uważajcie, bo Szulim plącze się gdzieś na strefie! - mówił sierżant Nowicki.- Oprowadzałem go, ale zginął mi przy wiacie samochodowej, a razem z nim moja bluza! - mówił wyraźnie zirytowany. - Przyszedłem was przestrzec, bo może się tu
się z hukiem. Pojawiły się w nich dwie sylwetki, początkowo trudne do rozpoznania, gdyż wpadający przez drzwi snop dziennego światła raził oczy przyzwyczajone do panującego w pomieszczeniu półmroku. Szybko jednak okazało się, że to sierżant Nowicki i palacz - pan Marian. Pierwszy z nich zdecydowanie wszedł do środka i od razu wdał się w rozmowę z trepami, którzy obstąpili go dokoła, drugi natomiast skromnie pozostał w progu. <br>- Uważajcie, bo Szulim plącze się gdzieś na strefie! - mówił sierżant Nowicki.- Oprowadzałem go, ale zginął mi przy wiacie samochodowej, a razem z nim moja bluza! - mówił wyraźnie zirytowany. - Przyszedłem was przestrzec, bo może się tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego