Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
o tożsamości. To tylko dane, na których operuje Program. A świadomość - świadomość jest procesem, nie stanem.
Postawił harleya, usiadł bokiem. Nikotynowiec wciąż był tak samo długi, mógł go palić przez wieczność. AGENT1 chyba wreszcie skonał, bo zmienił się znacznik przy ikonie MoP-a. Co do Quranta - nie zamierzał sprawdzać. Marina wdała się w jakieś prywatne pogawędki z diabłem.
W gruncie rzeczy, powtarzał sobie, przyglądając się spod wpółopuszczonych powiek enklawie (od czasu do czasu mignął w bajkowym miasteczku plastikowy ludzik: jasna główka, długi cień), w gruncie rzeczy idzie więc jedynie o umożliwienie Programom swobodnego działania. Nie ma znaczenia, co przeciekło z myślni
o tożsamości. To tylko dane, na których operuje Program. A świadomość - świadomość jest procesem, nie stanem. <br>Postawił harleya, usiadł bokiem. Nikotynowiec wciąż był tak samo długi, mógł go palić przez wieczność. AGENT1 chyba wreszcie skonał, bo zmienił się znacznik przy ikonie MoP-a. Co do Quranta - nie zamierzał sprawdzać. Marina wdała się w jakieś prywatne pogawędki z diabłem. <br>W gruncie rzeczy, powtarzał sobie, przyglądając się spod wpółopuszczonych powiek enklawie (od czasu do czasu mignął w bajkowym miasteczku plastikowy ludzik: jasna główka, długi cień), w gruncie rzeczy idzie więc jedynie o umożliwienie Programom swobodnego działania. Nie ma znaczenia, co przeciekło z &lt;orig&gt;myślni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego