poprosiła go, żeby z nimi jechał, a on odpowiedział patriotycznym frazesem, zamiast zwyczajnie się spakować i pojechać. Potem, już w kraju, było za dużo między nimi. A gdy już wydawało się, że zbliżająca się starość może być i pogodna i wspólna, przyszła sprawa Magdy, a na koniec w ich życie wdały się zbuntowane komórki Marty i wszystko skończyło się szybciej, niż mogło na dobre się zacząć.<br>A teraz jedzie do domu, który kupiła jego pierwsza i jedyna narzeczona, którą zdradził myślą o jej własnej siostrze i ten dom będzie jego przystanią - jeśli zdecyduje się zostać za oceanem, w kraju gdzie ma