Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
i kuchnię, zapaliłam papierosa i żegnałam to nasze gniazdko, znowu puste, wyczyszczone, dokładnie takie jak wtedy, pierwszego dnia, kiedy się wprowadzałam, nie wiedząc, ile szczęścia mnie tu czeka.
Takie właśnie jest życie: niezbadane, nigdy nie wiemy, co przyniesie następnego dnia. Kiedy już nam się wydaje, że przewidzieliśmy wszystkie możliwości, że wiadomo, czego się bać i o co modlić, nagle los gra nam na nosie. Wszystko, co było niezmienne i pewne, okazuje się iluzja, a to, co budziło w nas lęk, nagle staje się dobrodziejstwem. Ze strachu przed ślepym losem zamykamy się, nie wyściubiamy nosa ze swoich mieszka., ze swoich miasteczek, ze
i kuchnię, zapaliłam papierosa i żegnałam to nasze gniazdko, znowu puste, wyczyszczone, dokładnie takie jak wtedy, pierwszego dnia, kiedy się wprowadzałam, nie wiedząc, ile szczęścia mnie tu czeka.<br>Takie właśnie jest życie: niezbadane, nigdy nie wiemy, co przyniesie następnego dnia. Kiedy już nam się wydaje, że przewidzieliśmy wszystkie możliwości, że wiadomo, czego się bać i o co modlić, nagle los gra nam na nosie. Wszystko, co było niezmienne i pewne, okazuje się iluzja, a to, co budziło w nas lęk, nagle staje się dobrodziejstwem. Ze strachu przed ślepym losem zamykamy się, nie wyściubiamy nosa ze swoich mieszka., ze swoich miasteczek, ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego