Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
to Kolumb wsunął głowę w głąb wozu. Namacał ręką teczkę i sprawdziwszy przez skórę twardy kształt waltera, uspokojony zamknął drzwiczki.
Roberta już nie było na tarasie. Portier skłonił im się z głębokim szacunkiem, jakby nadal stanowili eskortę ubranego w pontyfikalne szaty biskupa. Wprawdzie przed chwilą monsieur Robert otrzymał od niego wiadomość, że madame Verey już odjechała w jakimś towarzystwie, ale wszak dawało to pewność, że ceniony klient pozostanie do jutra i dłoń portiera dwukrotnie zetknie się z jego mile szeleszczącą ręką. Wprawdzie tej polskiej trójki nie widział już miesiąc, ale obyczaje takich klientów znał znakomicie.
Robert skinął na nich od stolika
to Kolumb wsunął głowę w głąb wozu. Namacał ręką teczkę i sprawdziwszy przez skórę twardy kształt waltera, uspokojony zamknął drzwiczki.<br>Roberta już nie było na tarasie. Portier skłonił im się z głębokim szacunkiem, jakby nadal stanowili eskortę ubranego w pontyfikalne szaty biskupa. Wprawdzie przed chwilą monsieur Robert otrzymał od niego wiadomość, że madame Verey już odjechała w jakimś towarzystwie, ale wszak dawało to pewność, że ceniony klient pozostanie do jutra i dłoń portiera dwukrotnie &lt;page nr=447&gt; zetknie się z jego mile szeleszczącą ręką. Wprawdzie tej polskiej trójki nie widział już miesiąc, ale obyczaje takich klientów znał znakomicie.<br>Robert skinął na nich od stolika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego