Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
szukali zaczepki, bo nasza impreza nie zakłócała spokoju? Niesmak i oburzenie nasze są tym większe, że spokojna impreza przykuła uwagę ochrony bardziej niż kradzież kilku samochodów sprzed akademika. Odnoszę wrażenie, że w tym wypadku to nie ochrona nas chroni, tylko my musimy się przed nią chronić. Imię i nazwisko Do wiadomości redakcji



Obywatele doceniają pracę policjantów

Mam kłopoty z mężem. Kłopoty alkoholowe. Jest to trudne do zniesienia, bo trwa już 17 lat. Pewnej nocy do moich drzwi zadzwonili policjanci.
Weszli, trzymając pijanego męża. Obaj funkcjonariusze zachowywali się wspaniale. Martwili się o dzieci oraz o mnie. Pytali się męża, czy nie wstyd
szukali zaczepki, bo nasza impreza nie zakłócała spokoju? Niesmak i oburzenie nasze są tym większe, że spokojna impreza przykuła uwagę ochrony bardziej niż kradzież kilku samochodów sprzed akademika. Odnoszę wrażenie, że w tym wypadku to nie ochrona nas chroni, tylko my musimy się przed nią chronić. Imię i nazwisko Do wiadomości redakcji&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="letter"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Obywatele doceniają pracę policjantów&lt;/&gt;<br><br>Mam kłopoty z mężem. Kłopoty alkoholowe. Jest to trudne do zniesienia, bo trwa już 17 lat. Pewnej nocy do moich drzwi zadzwonili policjanci.<br>Weszli, trzymając pijanego męża. Obaj funkcjonariusze zachowywali się wspaniale. Martwili się o dzieci oraz o mnie. Pytali się męża, czy nie wstyd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego