Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
reguły. Wolą działać po staremu - dyktują wysoką cenę za nową usługę, wmawiają ludziom, że jest "cool" ("trendy", "zajefajna" lub "jazzy"), i czekają. A ludzie nic. Tak w rynkowy niebyt odszedł WAP (ręka w górę, kto jeszcze pamięta, co to było). Do niedawna w tym kierunku dryfowały MMS-y, czyli krótkie wiadomości multimedialne. Niby fajne - można znajomemu wysłać zdjęcie czy krótki filmik - ale chętnych nie było. Analitycy upatrywali przyczyn w skomplikowanej obsłudze i "małej penetracji rynku" telefonami z funkcją wysy-łania MMS-ów. Prawdziwy powód był dużo bardziej prozaiczny: na początku nowa usługa kosztowała 10 razy tyle co SMS.
Wystarczyło obniżyć cenę
reguły. Wolą działać po staremu - dyktują wysoką cenę za nową usługę, wmawiają ludziom, że jest "cool" ("trendy", "zajefajna" lub "jazzy"), i czekają. A ludzie nic. Tak w rynkowy niebyt odszedł WAP (ręka w górę, kto jeszcze pamięta, co to było). Do niedawna w tym kierunku dryfowały MMS-y, czyli krótkie wiadomości multimedialne. Niby fajne - można znajomemu wysłać zdjęcie czy krótki filmik - ale chętnych nie było. Analitycy upatrywali przyczyn w skomplikowanej obsłudze i "małej penetracji rynku" telefonami z funkcją wysy-łania MMS-ów. Prawdziwy powód był dużo bardziej prozaiczny: na początku nowa usługa kosztowała 10 razy tyle co SMS.<br>Wystarczyło obniżyć cenę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego