Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
gdy kupił po róży dla każdej z dziewcząt siedzących przy stole. Stwierdzili zgodnie, że jest on prawdziwym dżentelmenem.
Kaja, 22 lata, studentka

Pewnego wieczoru byłam z przyjaciółmi w naszym ulubionym klubie, gdy jakiś nieprzyjemny typ zaczął nas zaczepiać. Poprosił jedną z moich koleżanek do tańca i nie chciał przyjąć do wiadomości odmowy. W miarę upływu czasu koleś i jego kumple stawali się coraz bardziej pijani i coraz bardziej agresywni. Gdy im powiedziałam, żeby "spadali", roześmiali się tylko i stwierdzili, że lubią dziewczyny trudne do zdobycia. Widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli, zadzwoniłam do mojego chłopaka; poprosiłam, by przyjechał i wyplątał
gdy kupił po róży dla każdej z dziewcząt siedzących przy stole. Stwierdzili zgodnie, że jest on prawdziwym dżentelmenem. <br>Kaja, 22 lata, studentka<br><br>Pewnego wieczoru byłam z przyjaciółmi w naszym ulubionym klubie, gdy jakiś nieprzyjemny typ zaczął nas zaczepiać. Poprosił jedną z moich koleżanek do tańca i nie chciał przyjąć do wiadomości odmowy. W miarę upływu czasu koleś i jego kumple stawali się coraz bardziej pijani i coraz bardziej agresywni. Gdy im powiedziałam, żeby "spadali", roześmiali się tylko i stwierdzili, że lubią dziewczyny trudne do zdobycia. Widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli, zadzwoniłam do mojego chłopaka; poprosiłam, by przyjechał i wyplątał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego