Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
z ostateczną decyzją, aż zapadnie wyrok w sprawie Jana Lechickiego. Ale taki wyrok nigdy nie zapadł. Jan Lechicki zginął z własnej ręki.
Zuzanna patrzyła na matkę szeroko otwartymi oczami.
- To trudno zrozumieć... - powiedziała Walczakowa cicho. - Ja tygodniami płakałam, nie mogłam się pogodzić... że może myśmy coś zawinili... Biedak nie miał wiadomości o córeczce... może to przez to... Rozchorowałam się na nerwy, leżałam w szpitalu...
Zapadła cisza, z oddali słychać było wesołe pokrzykiwania grających w piłkę.
- Nie mów tylko ojcu... Nie mów Stefanowi - poprawiła się zaraz - bo on by mnie chyba zabił...
- Ojcu - powiedziała Zuzanna. - To jest mój ojciec, tak o nim
z ostateczną decyzją, aż zapadnie wyrok w sprawie Jana Lechickiego. Ale taki wyrok nigdy nie zapadł. Jan Lechicki zginął z własnej ręki. <br>Zuzanna patrzyła na matkę szeroko otwartymi oczami. <br>- To trudno zrozumieć... - powiedziała Walczakowa cicho. - Ja tygodniami płakałam, nie mogłam się pogodzić... że może myśmy coś zawinili... Biedak nie miał wiadomości o córeczce... może to przez to... Rozchorowałam się na nerwy, leżałam w szpitalu... <br>Zapadła cisza, z oddali słychać było wesołe pokrzykiwania grających w piłkę. <br>- Nie mów tylko ojcu... Nie mów Stefanowi - poprawiła się zaraz - bo on by mnie chyba zabił... <br>- Ojcu - powiedziała Zuzanna. - To jest mój ojciec, tak o nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego