Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
starają się gubić inwigilację by dotrzeć do klientów, spotykają się ukradkiem, czasami zamykani są na 48 godzin, a czasem, gdy ich działalność zbyt doskwiera MO, mogą być skazani jak Marek Kozłowski ze Słupska na wielomiesięczne wyroki w fingowanych procesach. Ponieważ telefony są na podsłuchu a korespondencja czytana, to przekazanie każdej wiadomości wymaga przejazdu czy to w lepszym przypadku na koniec miasta, czy w gorszym na drugi koniec Polski. Pochłania to ogromne ilości czasu i energii. Ze względu na przeprowadzane rewizje Biuro nie posiada swego archiwum. Materiały porozrzucane są w dziesiątkach miejsc i sprawdzenie czegoś wymaga znów przejazdów, gubienia inwigilacji itd.
Jeżeli
starają się gubić inwigilację by dotrzeć do klientów, spotykają się ukradkiem, czasami zamykani są na 48 godzin, a czasem, gdy ich działalność zbyt doskwiera MO, mogą być skazani jak Marek Kozłowski ze Słupska na wielomiesięczne wyroki w fingowanych procesach. Ponieważ telefony są na podsłuchu a korespondencja czytana, to przekazanie każdej wiadomości wymaga przejazdu czy to w lepszym przypadku na koniec miasta, czy w gorszym na drugi koniec Polski. Pochłania to ogromne ilości czasu i energii. Ze względu na przeprowadzane rewizje Biuro nie posiada swego archiwum. Materiały porozrzucane są w dziesiątkach miejsc i sprawdzenie czegoś wymaga znów przejazdów, gubienia inwigilacji itd.<br>Jeżeli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego