Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
masz wiele zajęć. Zostaw nas same, tu, na Hindarsfjall. My zdołamy się porozumieć. My jesteśmy kobietami. Nieważne, czym się trudnimy, kim jesteśmy: zawsze służymy tej, która jest Dziewicą, Matką i Staruchą. Uklęknij przy mnie, Yennefer. Pochyl głowę przed Matką.
- Zdjąć bogini z szyi Brisingamen? - powtórzyła Sigrdrifa, a w jej głosie więcej było niedowierzania niż świętego oburzenia. - Nie, Yennefer. To po prostu niemożliwe. Rzecz nawet nie w tym, że nie ośmieliłabym się... Nawet gdybym się odważyła, Brisingamenu zdjąć się nie da. Naszyjnik nie ma zapięcia. Jest trwale spojony z posągiem.
Yennefer długo milczała, mierząc kapłankę spokojnym wzrokiem.
- Gdybym wiedziała - powiedziała zimno - od razu
masz wiele zajęć. Zostaw nas same, tu, na Hindarsfjall. My zdołamy się porozumieć. My jesteśmy kobietami. Nieważne, czym się trudnimy, kim jesteśmy: zawsze służymy tej, która jest Dziewicą, Matką i Staruchą. Uklęknij przy mnie, Yennefer. Pochyl głowę przed Matką.<br>- Zdjąć bogini z szyi Brisingamen? - powtórzyła Sigrdrifa, a w jej głosie więcej było niedowierzania niż świętego oburzenia. - Nie, Yennefer. To po prostu niemożliwe. Rzecz nawet nie w tym, że nie ośmieliłabym się... Nawet gdybym się odważyła, Brisingamenu zdjąć się nie da. Naszyjnik nie ma zapięcia. Jest trwale spojony z posągiem. <br>Yennefer długo milczała, mierząc kapłankę spokojnym wzrokiem.<br> - Gdybym wiedziała - powiedziała zimno - od razu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego