Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
pan jak człowiek uczciwy, do końca uczciwy i prawy", "dziękuję, magistrze, pan zachował się jak bohater, powiedział mu pan, że jest łajdakiem", "zawsze jestem po stronie ludzi uczciwych", uścisnęliśmy sobie ręce, a że akurat znajdowaliśmy się przed restauracją chińską, zaprosiłem inżynierostwo do środka. W restauracji inżynier zachowywał się dość dziwnie, wiercił się nerwowo na krześle, mówił, że czuje "powiew nieznanego", a kiedy mu powiedziałem, że to zapach sosu sojowego, stał się jeszcze bardziej nerwowy, rodzime słowa przekręcał tak, by stały się jak najbardziej chińskie i dopiero kuracja zarządzona przeze mnie (kazałem kelnerowi zabrać sprzed nosa inżyniera talerz z cielęciną w siedemnastu kolorach
pan jak człowiek uczciwy, do końca uczciwy i prawy", "dziękuję, magistrze, pan zachował się jak bohater, powiedział mu pan, że jest łajdakiem", "zawsze jestem po stronie ludzi uczciwych", uścisnęliśmy sobie ręce, a że akurat znajdowaliśmy się przed restauracją chińską, zaprosiłem inżynierostwo do środka. W restauracji inżynier zachowywał się dość dziwnie, wiercił się nerwowo na krześle, mówił, że czuje "powiew nieznanego", a kiedy mu powiedziałem, że to zapach sosu sojowego, stał się jeszcze bardziej nerwowy, rodzime słowa przekręcał tak, by stały się jak najbardziej chińskie i dopiero kuracja zarządzona przeze mnie (kazałem kelnerowi zabrać sprzed nosa inżyniera talerz z cielęciną w siedemnastu kolorach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego