lilij, które skrzydłami osłania<br>Motyl, jest jak kochanie błękitne - kochania.<br><br>I patrząc w nie, oczami Twe ścigam źrenice -<br>Dwa z szafiru jeziora i dwie tajemnice.<br><br>***<br><br>Usta Twe, które wieczór do moich ust skłania,<br>Całując, odnajduję dno mego kochania.<br>I, jak ptaki spłoszone, mych źrenic podwoje<br>W kościołach Twoich oczu gniazda wiją swoje.<br><br>I serce Twoje, które kadzidłem odurza,<br>Moja miłość płonąca, rozpięta jak róża,<br>Nad mym sercem - Twe serce - kopułą i szczytem<br>Urasta, w noc gwiazdami, w dzień tkane błękitem.<br><br>I z palety błyszczącej biorąc farby wszystkie,<br>W błękit zamykam, w gwiazdy, Twoje oczy czyste,<br>I barwą z wszystkich piękną wokół