się i mały.<br>Jakiś atawizm tajemniczy<br>musi się kryć w tym wszystkim na dnie -<br>on z niższym nigdy się nie liczy,<br>przed wyższym zawsze na twarz padnie!<br>Owszem, obszczeka go na boku,<br>a nawet nóż mu w plecy wbije -<br>lecz gdy się nagle pan odwróci,<br>Szmaciak już czołga się i wije.<br>Ach, bo to tylko są pozory -<br>ten absolutyzm samozwańczy!<br>Szmaciak jest w głębi duszy sługus<br>i tak, jak zechce pan, zatańczy!<br><br>Chcecie wyjaśnień? Bardzo proszę!<br>Rurka niezwykle w górę poszedł,<br>bo gdy kapnęła się centrala,<br>że gospodarka im nawala<br>i bigos może być nie lada,<br>mądrale, tkwiący wciąż przy biurku