Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
już matki ani matka nie dowie się, co się z nim stało. Czyż będzie miał siłę przetrwać i przebrnąć tę niezmierzoną, niegościnną ziemię? W którą stronę należy skierować swe kroki? Bubo zaszczekał wesoło i po stromej ścieżce zbiegł do głębokiego jaru. Kalias podążył za nim. W dole jak srebrny pasek wił się mały wiosenny strumyk. Strudzony chłopiec z radością zanurzył nogi w chłodną wodę. Strumyk nie był głęboki, widać było złociste dno pełne muszelek, okruchów granitu i wapnia. Pies chłeptał wodę mrużąc ślepia z zadowolenia. Kalias napił się również, a potem, zrzuciwszy tunikę, zanurzył się cały. Obmył twarz i włosy, długo
już matki ani matka nie dowie się, co się z nim stało. Czyż będzie miał siłę przetrwać i przebrnąć tę niezmierzoną, niegościnną ziemię? W którą stronę należy skierować swe kroki? Bubo zaszczekał wesoło i po stromej ścieżce zbiegł do głębokiego jaru. Kalias podążył za nim. W dole jak srebrny pasek wił się mały wiosenny strumyk. Strudzony chłopiec z radością zanurzył nogi w chłodną wodę. Strumyk nie był głęboki, widać było złociste dno pełne muszelek, okruchów granitu i wapnia. Pies chłeptał wodę mrużąc ślepia z zadowolenia. Kalias napił się również, a potem, zrzuciwszy tunikę, zanurzył się cały. Obmył twarz i włosy, długo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego