Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
lekarzu weterynarii z Przedcza (Wielkopolska), któremu w ostatniej chwili przed zamarznięciem udało się wydostać z chłodni poubojowej. Zamknięto go tam, oczywiście przypadkiem, i nie miało to, rzecz jasna, nic wspólnego z faktem, iż parę chwil wcześniej zdecydowanie odmówił uznania miejscowej przetwórni za zgodną z normami unijnymi.
Inspektorom z Olsztyna podczas wizytacji zakładów mięsnych w Elblągu ktoś poprzecinał w samochodach przewody hamulcowe. W trudnej sytuacji na drodze ratowali się ostrym zjazdem na pobocze. Gdyby pobocza nie było - ustaliła policja - już by nie żyli.

Tylko w drugim półroczu 2003 r. zanotowano w Polsce co najmniej 20 napadów na pracowników powiatowych inspektoratów weterynarii (oraz
lekarzu weterynarii z Przedcza (Wielkopolska), któremu w ostatniej chwili przed zamarznięciem udało się wydostać z chłodni poubojowej. Zamknięto go tam, oczywiście przypadkiem, i nie miało to, rzecz jasna, nic wspólnego z faktem, iż parę chwil wcześniej zdecydowanie odmówił uznania miejscowej przetwórni za zgodną z normami unijnymi.<br>Inspektorom z Olsztyna podczas wizytacji zakładów mięsnych w Elblągu ktoś poprzecinał w samochodach przewody hamulcowe. W trudnej sytuacji na drodze ratowali się ostrym zjazdem na pobocze. Gdyby pobocza nie było - ustaliła policja - już by nie żyli.<br><br>Tylko w drugim półroczu 2003 r. zanotowano w Polsce co najmniej 20 napadów na pracowników powiatowych inspektoratów weterynarii (oraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego