Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
kolana. Sny. To sny. Legiony Saint-Pierce'a. I wtedy pomyślał: Luis! Obejrzał się. Podążający za Cieniem stał nad pośmiertnie ze sobą splecionymi zwłokami Anoukiego Spieglassa i sześciorękiego goryla, i nucił coś cicho. Lee powlókł się do daków (dwa były martwe), zaczął szukać bandaży; myślał: "Co on teraz zrobi? Wie. Wie: wkrótce... umrze. Przestanie istnieć. Ile czasu mu pozostało?" I po chwili: "Koniec polowania".
Obwiązując rozsiekany bark, krzyknął przez nocną polanę powleczoną trupią mgłą:
- Co teraz? Szamanie...? Co teraz?
Podążający za Cieniem, nie odwracając się, wskazał tomahawkiem wysoką ciemność.
- Twierdza.
Słońce wschodzi; słońce zachodzi
Rankiem po walce świat jest jak wyjałowiony; tropiciela
kolana. Sny. To sny. Legiony Saint-Pierce'a. I wtedy pomyślał: Luis! Obejrzał się. Podążający za Cieniem stał nad pośmiertnie ze sobą splecionymi zwłokami Anoukiego Spieglassa i sześciorękiego goryla, i nucił coś cicho. Lee powlókł się do daków (dwa były martwe), zaczął szukać bandaży; myślał: "Co on teraz zrobi? Wie. Wie: wkrótce... umrze. Przestanie istnieć. Ile czasu mu pozostało?" I po chwili: "Koniec polowania".<br>Obwiązując rozsiekany bark, krzyknął przez nocną polanę powleczoną trupią mgłą: <br>- Co teraz? Szamanie...? Co teraz? <br>Podążający za Cieniem, nie odwracając się, wskazał tomahawkiem wysoką ciemność.<br>- Twierdza. <br>&lt;tit&gt;Słońce wschodzi; słońce zachodzi&lt;/&gt;<br>Rankiem po walce świat jest jak wyjałowiony; tropiciela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego