Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
maga z zamętem w głowie. W czyich oczach widział ostatnio tyle siły i wiary w cud? Chyba tylko w szarych oczach Śnieżynki. Przed laty, gdy zaciskał zęby na drewnianym klocku, a znachor zszywał mu rozpłatany brzuch. Nie ma już tej okropnej blizny. Nie ma też żony, która śpi na wieczność wraz z ich dzieckiem pod stosem kamieni na połoninie w dalekich górach.
Srebrzanka. Skalna Gwiazdka. Roślinka, której starczy szczelina w kamieniu, szczypta ziemi, kropla wody, a przeżyje, rozkwitnie i wyda nasiona. Dobre imię dla samotnej dziewczyny.
"Wzięli mnie z ulicy. Zmierzyli głowę i ręce." Za jakiś czas ciemnowłosy "kwiatek" o oczach w
maga z zamętem w głowie. W czyich oczach widział ostatnio tyle siły i wiary w cud? Chyba tylko w szarych oczach Śnieżynki. Przed laty, gdy zaciskał zęby na drewnianym klocku, a znachor zszywał mu rozpłatany brzuch. Nie ma już tej okropnej blizny. Nie ma też żony, która śpi na wieczność wraz z ich dzieckiem pod stosem kamieni na połoninie w dalekich górach.<br>Srebrzanka. Skalna Gwiazdka. Roślinka, której starczy szczelina w kamieniu, szczypta ziemi, kropla wody, a przeżyje, rozkwitnie i wyda nasiona. Dobre imię dla samotnej dziewczyny. <br>"Wzięli mnie z ulicy. Zmierzyli głowę i ręce." Za jakiś czas ciemnowłosy "kwiatek" o oczach w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego