Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasz Julo czerwony
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1975-1986
cieplejsze..." I obudziłem się
zlany potem. (chwila milczenia; idą powoli, ramię w ramię)
MATKA Kto Ci koszule nowe sprawił? Bo ta... nie
mojego szycia.
SŁOWACKI uśmiech zażenowany Eglantyna poczciwa...
MATKA jakby nieprzyjemnie zdziwiona Nos Ci urósł.
SŁOWACKI próbuje żartować
W alpejskich górach lilię złotogłów
niebacznie wąchałem...
Aż tu stok się wraz z kwiatem oddali,
o czym, rzecz jasna, nie wiedziałem.
(w zadumie)
Pszczołom - w lilii się nurzać...
Mnie - zapachem się odurzać,
złotej groty nie nurtując... (spotykają ławkę)
Usiądźmy. (siadają; Poeta nadal "romantyczny")
Szkoda, że to nie studnia...
Ach, biblijne spotkania przy cembrowinie...
Ten chłód, co ziemię kolumną przebija,
wokół której ciemne krążą
cieplejsze..." I obudziłem się<br>zlany potem. (chwila milczenia; idą powoli, ramię w ramię)<br>MATKA Kto Ci koszule nowe sprawił? Bo ta... nie<br>mojego szycia.<br>SŁOWACKI uśmiech zażenowany Eglantyna poczciwa...<br>MATKA jakby nieprzyjemnie zdziwiona Nos Ci urósł.<br>SŁOWACKI próbuje żartować<br> W alpejskich górach lilię złotogłów<br> niebacznie wąchałem...<br> Aż tu stok się wraz z kwiatem oddali,<br> o czym, rzecz jasna, nie wiedziałem.<br>(w zadumie)<br> Pszczołom - w lilii się nurzać...<br> Mnie - zapachem się odurzać,<br> złotej groty nie nurtując... (spotykają ławkę)<br> Usiądźmy. (siadają; Poeta nadal "romantyczny")<br> Szkoda, że to nie studnia...<br> Ach, biblijne spotkania przy cembrowinie...<br> Ten chłód, co ziemię kolumną przebija,<br> wokół której ciemne krążą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego