Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
utrzyma, jak też to, co w niej jest pod skórą, to znaczy glina.
- Co z tego pierwsze?
- Trudno to oddzielić - mrużąc oczy podnosi Antoni głowę w górę, jakby na suficie była wypisana odpowiedź. - Jeślibym już musiał decydować, to byłbym za gospodarką.
- To bez wątpienia - poprze Józef.
Antoni Kraszewski, rocznik 1924 wraz z braćmi wyrastał w atmosferze garncarzy. Dwóch z braci zerwało z tradycją. Zresztą co by było, gdyby i oni mieli pociąg do gliny? Ziemi było za mało, aby obdzielić nią całą rodzinę. Ryszard wolał majsterkować. Jest obecnie głównym mechanikiem w elbląskim "Zamechu". Jan, też po studiach, zawędrował do Lublina. Na miejscu
utrzyma, jak też to, co w niej jest pod skórą, to znaczy glina.<br>- Co z tego pierwsze?<br>- Trudno to oddzielić - mrużąc oczy podnosi Antoni głowę w górę, &lt;page nr=11&gt; jakby na suficie była wypisana odpowiedź. - Jeślibym już musiał decydować, to byłbym za gospodarką.<br>- To bez wątpienia - poprze Józef.<br>Antoni Kraszewski, rocznik 1924 wraz z braćmi wyrastał w atmosferze garncarzy. Dwóch z braci zerwało z tradycją. Zresztą co by było, gdyby i oni mieli pociąg do gliny? Ziemi było za mało, aby obdzielić nią całą rodzinę. Ryszard wolał majsterkować. Jest obecnie głównym mechanikiem w elbląskim "Zamechu". Jan, też po studiach, zawędrował do Lublina. Na miejscu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego