Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
ostatnie godziny wolności. Dom zaroił się od obcych, zawładnęli całym mieszkaniem, zostawiając im czworgu tylko jeden pokój.
Kiedy Franek został aresztowany i wywieziony w nieznane, postanowiły z Jaśką uciec wraz z dziećmi przez zieloną granicę do Lublina, do krewnych, ale nie zdążyły na czas. Zaskoczyła je noc trzynastego kwietnia. Przewędrowały wraz z innymi szmat ziemi, aby znaleźć się w kazachstańskim siole.
Z przygnębienia, które nią owładnęło, potrafił ją wyrwać dopiero Stach. Nie znała go w Grodnie, pierwszy raz spojrzeli sobie w oczy na ciężarówce, która wiozła ich przez step. Uśmiechnął się do niej i powiedział wprost: "Warto się w pani zakochać". Byli
ostatnie godziny wolności. Dom zaroił się od obcych, zawładnęli całym mieszkaniem, zostawiając im czworgu tylko jeden pokój. <br>Kiedy Franek został aresztowany i wywieziony w nieznane, postanowiły z Jaśką uciec wraz z dziećmi przez zieloną granicę do Lublina, do krewnych, ale nie zdążyły na czas. Zaskoczyła je noc trzynastego kwietnia. Przewędrowały wraz z innymi szmat ziemi, aby znaleźć się w kazachstańskim siole.<br>Z przygnębienia, które nią owładnęło, potrafił ją wyrwać dopiero Stach. Nie znała go w Grodnie, pierwszy raz spojrzeli sobie w oczy na ciężarówce, która wiozła ich przez step. Uśmiechnął się do niej i powiedział wprost: "Warto się w pani zakochać". Byli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego