Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
drugiego pokoju dolatywały słowa: "Mieciek zgnije w więzieniu", "A niech zgnije, wysiedzi się, to się wysiedzi", "I ciebie to czeka", "Niech mama uważa lepiej na siebie", "Milcz, ty rozpróżniaczony bizunie", "Niby po co mam milczeć, skoro mnie zaczepiają i język mam w gębie", "Panno Todziu, pani chyba nie będzie taka wredna dla swego syna jak moja matka, no, już, niech mama nie mówi tak dużo, tylko lepiej da mi jeść, brak mi sił na kłótnie z pustym żołądkiem" .
Dziadzia skończył swojego papierosa i zapalił fajkę. Po długim milczeniu wymówił wreszcie niepewnym głosem:
- Wiesz, Lucjanie, chciałbym ci coś powiedzieć.
- No, co?
- Wielka
drugiego pokoju dolatywały słowa: "Mieciek zgnije w więzieniu", "A niech zgnije, wysiedzi się, to się wysiedzi", "I ciebie to czeka", "Niech mama uważa lepiej na siebie", "Milcz, ty rozpróżniaczony bizunie", "Niby po co mam milczeć, skoro mnie zaczepiają i język mam w gębie", "Panno Todziu, pani chyba nie będzie taka wredna dla swego syna jak moja matka, no, już, niech mama nie mówi tak dużo, tylko lepiej da mi jeść, brak mi sił na kłótnie z pustym żołądkiem" &lt;page nr=240&gt;.<br>Dziadzia skończył swojego papierosa i zapalił fajkę. Po długim milczeniu wymówił wreszcie niepewnym głosem:<br>- Wiesz, Lucjanie, chciałbym ci coś powiedzieć.<br>- No, co?<br>- Wielka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego