Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
tego kraju, niegodzien jestem również
pomnika, albowiem w mojej ojczyźnie pomniki stawia się tylko
poetom. Nie chcę być ministrem, gdyż mógłbym popaść
w twoją niełaskę. Pozwól mi wpierw zbadać chorego,
a o nagrodzie pomówimy później.

Po tych słowach zbliżył się do mnie, obejrzał
ranę, przyłożył do niej usta i począł wsączać
we mnie swój oddech.

Niezwłocznie poczułem ożywczy przypływ sił i doznałem
wrażenia, że krew odmieniła się we mnie i szybciej
poczęła krążyć.

Gdy po pewnym czasie doktor Paj-Chi-Wo oderwał usta od mego ciała,
rana znikła bez śladu.

- Książę jest zdrów i może opuścić
łóżko - rzekł Chińczyk wstając i
tego kraju, niegodzien jestem również <br>pomnika, albowiem w mojej ojczyźnie pomniki stawia się tylko <br>poetom. Nie chcę być ministrem, gdyż mógłbym popaść <br>w twoją niełaskę. Pozwól mi wpierw zbadać chorego, <br>a o nagrodzie pomówimy później.<br><br>Po tych słowach zbliżył się do mnie, obejrzał <br>ranę, przyłożył do niej usta i począł wsączać <br>we mnie swój oddech.<br><br>Niezwłocznie poczułem ożywczy przypływ sił i doznałem <br>wrażenia, że krew odmieniła się we mnie i szybciej <br>poczęła krążyć.<br><br>Gdy po pewnym czasie doktor Paj-Chi-Wo oderwał usta od mego ciała, <br>rana znikła bez śladu.<br><br>- Książę jest zdrów i może opuścić <br>łóżko - rzekł Chińczyk wstając i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego