Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
ode mnie, a tu już ten Knüfer... Skąd pan dyrektor wiedział?
- Ściany mają uszy, Mock - odpowiedział po chwili wahania Mühlhaus. - A najlepsze uszy mają ściany małego podwórka na zapleczu knajpy Gabi Zelt.
- Dziękuję panu. Rzeczywiście, lepiej będzie, jeśli poszuka jej ktoś, kogo ona nie zna.
Umilkli i zmrużyli oczy przed wściekłym słonecznym blaskiem, który rozpalał sople wiszące pod dachem Więzienia Śledczego na Neue-Graupner-Strasse. Mock spojrzał na kwestionariusz i wyjął z kieszeni płaszcza zaostrzony ołówek. Szybkimi ruchami wypreparował jak lancetem istotę swojej wiarołomnej żony. Zaczęło się od charakterystyki zewnętrznej.
"Wiek: 24; wzrost: 166 cm; waga: ok. 60 kg; kolor włosów
ode mnie, a tu już ten Knüfer... Skąd pan dyrektor wiedział?<br>- Ściany mają uszy, Mock - odpowiedział po chwili wahania Mühlhaus. - A najlepsze uszy mają ściany małego podwórka na zapleczu knajpy Gabi Zelt.<br>- Dziękuję panu. Rzeczywiście, lepiej będzie, jeśli poszuka jej ktoś, kogo ona nie zna.<br>Umilkli i zmrużyli oczy przed wściekłym słonecznym blaskiem, który rozpalał sople wiszące pod dachem Więzienia Śledczego na Neue-Graupner-Strasse. Mock spojrzał na kwestionariusz i wyjął z kieszeni płaszcza zaostrzony ołówek. Szybkimi ruchami wypreparował jak lancetem istotę swojej wiarołomnej żony. Zaczęło się od charakterystyki zewnętrznej.<br>"Wiek: 24; wzrost: 166 cm; waga: ok. 60 kg; kolor włosów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego