Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
i zrozumiałem jej stan. Domyśliłem się także, że z nią się coś dzieje i że zaszło coś, czemu ona nie może zapobiec. Jedną ręką trzymała głowę chorej, drugą szukała czegoś na podłodze. Sanitariusz popatrzył na mnie błędnym wzrokiem i zobaczyłem, że ze strachu wziął do rąk już wygotowane narzędzia i wskutek tego teraz znowu był zmuszony wyrzucić je do sterylizatora .

Wszystko szło do góry nogami. Ale najbardziej straszny i przykry moment dopiero nastąpił po chwili, kiedy z jamy nagle buchnęła krew strumieniem.
- Pens - powiedział dyrektor, nie podnosząc głowy.
"Nie miałem już ani jednego pensa wygotowanego. Ręce mi latały po stoliku bez skutku
i zrozumiałem jej stan. Domyśliłem się także, że z nią się coś dzieje i że zaszło coś, czemu ona nie może zapobiec. Jedną ręką trzymała głowę chorej, drugą szukała czegoś na podłodze. Sanitariusz popatrzył na mnie błędnym wzrokiem i zobaczyłem, że ze strachu wziął do rąk już wygotowane narzędzia i wskutek tego teraz znowu był zmuszony wyrzucić je do sterylizatora .<br>&lt;page nr=103&gt;<br> Wszystko szło do góry nogami. Ale najbardziej straszny i przykry moment dopiero nastąpił po chwili, kiedy z jamy nagle buchnęła krew strumieniem.<br>- Pens - powiedział dyrektor, nie podnosząc głowy.<br>"Nie miałem już ani jednego pensa wygotowanego. Ręce mi latały po stoliku bez skutku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego