Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
swego kraju, podyktować opis, wraz z tysiącem innych
spostrzeżeń, królewskiemu pisarzowi.



Jest sucha, bo na skórze nie zostaje po niej nawet ślad
wilgoci. Wydaje się, że jest obłokiem ciemnego kurzu roztartego
jak najcieńsza mąka. Jej zapach nie jest wonią mgły
ani też dymu - jest uczuciem, że poprzez nos do płuc
wsypuje się gładka, sypka substancja.



Posuwał się wśród mgły długim
i lekkim, a zarazem pełnym ostrożnego napięcia krokiem
i, choć nie widział przed sobą dalej, niż sięgnąć
można ręką, był pewien, że idzie w kierunku
najwłaściwszym ze wszystkich możliwych. Przelotnym spojrzeniem
musnął ziemię i w tejże chwili stanął jak
wryty. Znalazł
swego kraju, podyktować opis, wraz z tysiącem innych <br>spostrzeżeń, królewskiemu pisarzowi.<br><br><br><br>Jest sucha, bo na skórze nie zostaje po niej nawet ślad <br>wilgoci. Wydaje się, że jest obłokiem ciemnego kurzu roztartego <br>jak najcieńsza mąka. Jej zapach nie jest wonią mgły <br>ani też dymu - jest uczuciem, że poprzez nos do płuc <br>wsypuje się gładka, sypka substancja.<br><br><br><br> Posuwał się wśród mgły długim <br>i lekkim, a zarazem pełnym ostrożnego napięcia krokiem <br>i, choć nie widział przed sobą dalej, niż sięgnąć <br>można ręką, był pewien, że idzie w kierunku <br>najwłaściwszym ze wszystkich możliwych. Przelotnym spojrzeniem <br>musnął ziemię i w tejże chwili stanął jak <br>wryty. Znalazł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego