karierę robią osobliwe konstrukcje słowne. Nazwijmy je: <orig>uwalacze</>. Są pożyteczne, niestety, często tak samo niejasne jak zjawiska, które opisują.</><br><br>W polskim życiu towarzysko bankietowo-biznesowo-politycznym nic nie jest do końca takie, jakim się wydaje. Okryte mrokiem są prawdziwe intencje uczestników, motywy ich działań, a często także same działania, które wychodzą na jaw dopiero dzięki specjalnej komisji śledczej, tajnej notatce agenta lub stenogramom z podsłuchów. Okazuje się wtedy, że obok oficjalnego życia politycznego uprawianego przed kamerami telewizyjnymi tętni drugie alternatywne życie - na bankietach, pokładach prywatnych samolotów oraz podczas poufnych rozmów, na początku których obowiązkowo wyłącza się telefony komórkowe, a następnie wyjmuje z nich