Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Siedlecki
Nr: 35
Miejsce wydania: Siedlce
Rok: 1997
Są już pierwsze zgłoszenia. Prowadzimy pertraktacje i zapewne zakończą się one sukcesem.
J.S.




Figle demokracji
Z burmistrzem Kałuszyna Stanisławem Kaczorkiem rozmawia Józef Sadowski
Sprawowanie funkcji burmistrza w Kałuszynie nie jest łatwe,
o czym przekonali się pańscy poprzednicy. Pomimo to zgodził się pan ubiegać o ten urząd.
- Urodziłem się i wychowałem w tych stronach. Jestem z nimi emocjonalnie związany i uważałem, że mogę czegoś dokonać dla miasta i gminy. Na pierwszym posiedzeniu Rady Miejskiej drugiej kadencji - 23 lipca 1994 r. postanowiono wybrać burmistrza. Było kilku kandydatów. Wszyscy prezentowali swój program, odpowiadali na pytania radnych. Nie składałem żadnych deklaracji, niczego nie obiecywałem
Są już pierwsze zgłoszenia. Prowadzimy pertraktacje i zapewne zakończą się one sukcesem.<br>&lt;au&gt;J.S.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br><br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;Figle demokracji&lt;/&gt;<br>Z burmistrzem Kałuszyna Stanisławem Kaczorkiem rozmawia Józef Sadowski<br>Sprawowanie funkcji burmistrza w Kałuszynie nie jest łatwe,<br>o czym przekonali się pańscy poprzednicy. Pomimo to zgodził się pan ubiegać o ten urząd.<br>- Urodziłem się i wychowałem w tych stronach. Jestem z nimi emocjonalnie związany i uważałem, że mogę czegoś dokonać dla miasta i gminy. Na pierwszym posiedzeniu Rady Miejskiej drugiej kadencji - 23 lipca 1994 r. postanowiono wybrać burmistrza. Było kilku kandydatów. Wszyscy prezentowali swój program, odpowiadali na pytania radnych. Nie składałem żadnych deklaracji, niczego nie obiecywałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego