Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
tańce, przeplatane grą w szarady i lemoniadę. O ósmej wieczór gości żegnano.
Róża na chwilę nie opuszczała zgromadzenia.
- Co ta ruda szeptała tobie w kącie? - wypytywała później Martę.
Albo:
- Co miały znaczyć te głupie śmiechy i te miny w czasie kontredansa?
Okazywało się zawsze po przyjęciu, że dziewczynki są źle wychowane, brzydkie i bardzo zepsute. Z najwyższą trudnością Adam uzyskiwał - po długich pertraktacjach - pozwolenie na dwie, trzy rewizyty w ciągu zimy. Wtedy znów Marcie nigdy nie było wolno pozostać do końca zabawy: musiała wracać do domu przed kolacją; w razie spóźnienia oczekiwały ją gromy i represje.
- A może w ogóle chcesz
tańce, przeplatane grą w szarady i lemoniadę. O ósmej wieczór gości żegnano. <br>Róża na chwilę nie opuszczała zgromadzenia. <br>- Co ta ruda szeptała tobie w kącie? - wypytywała później Martę. <br>Albo: <br>- Co miały znaczyć te głupie śmiechy i te miny w czasie kontredansa? <br>Okazywało się zawsze po przyjęciu, że dziewczynki są źle wychowane, brzydkie i bardzo zepsute. Z najwyższą trudnością Adam uzyskiwał - po długich pertraktacjach - pozwolenie na dwie, trzy rewizyty w ciągu zimy. Wtedy znów Marcie nigdy nie było wolno pozostać do końca zabawy: musiała wracać do domu przed kolacją; w razie spóźnienia oczekiwały ją gromy i represje. <br>- A może w ogóle chcesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego