wystawę tłumaczeń Rabindranatha Tagore. Z przyjemnością wypatrzył i kilka książek wydanych po węgiersku. Pokazał je przewodniczącemu, dyskretnie przemilczając, że to publikacje przedwojenne, bo rozżarci krytycy opatrzyli Tagorego piętnem naiwnego idealizmu i mętniactwa mistycznego, uniemożliwiając wznowienia.<br>- Czy nasz wielki pisarz jest u was popularny? - pytał przewodniczący z twarzą proroka, ciemna, szlachetnie wychudzona twarz obramowana białymi promieniami wzburzonych włosów, oko pełne żaru zdawało się przenikać Istvana na wskroś. Znany? Przed wojną nakłady były niewielkie, czytała go elita, głównie kobiety. Popularny? Nazwisko padało w rozmowach po salonach, rzadko krytycy je wymieniali. Na pewno nie był mniej znany niż tu, gdzie dziewięćdziesiąt procent ludzi nie