znakiem wartościowania (dlaczego np. czyjeś wyznanie katolickie miałoby automatycznie stawiać go wyżej niż protestanta, albo odwrotnie?). Nadużyciem trzecim jest wreszcie wspomniana operacja podstawienia totum pro parte, tj. samo założenie, że jednostka może być w pełni i bez żadnej straty czy uproszczenia reprezentowana przez zbiorowość, albo inaczej mówiąc, że moja istota wyczerpuje się w pełni w samym fakcie na przykład bycia Polakiem, który to fakt wystarcza całkowicie, abym odczuwał własną wartość wynikającą z poczucia wyższości nad wszystkimi nie-Polakami.<br> Przyznam się, że trochę mnie niepokoją perspektywy naszej planety, kiedy na każdym kroku dostrzegam dowody tego, iż myśl Orwella - tak, zdawałoby się, przekonująca - w