Typ tekstu: Książka
Autor: Parandowski Jan
Tytuł: Niebo w płomieniach
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1947
Nigdy jeszcze
podobna przesyłka nie zawitała w tych murach. Grodzicki, podpisując recepis
i wypłacając listonoszowi należność (paczka przyszła "per Nachnahme">, nie mógł
ukryć lekkiego zmieszania, a obecny przy tym eks-profesor Majewski, który przyniósł
jakieś akta z Rady Szkolnej, powziął zgodnie z własnymi skłonnościami podejrzenie,
że kryją się tam "dyskretne" wydawnictwa.
W nowych książkach na każdej stronicy spotykało się, starych znajomych: pierwszą
przyczynę "Ding an sich, "ratio sufficiens", szanujące się wzajemnie towarzystwo
pojęć, przypominające po trosze pastorów, po trosze księży ubranych po cywilnemu;
te same obrazy i porównania trawki, kwiatki, ptaszki, doskonałość oka, ruch
planet opiewały cudowny ład stworzenia; tak samo
Nigdy jeszcze <br>podobna przesyłka nie zawitała w tych murach. Grodzicki, podpisując recepis <br>i wypłacając listonoszowi należność (paczka przyszła "per Nachnahme">, nie mógł <br>ukryć lekkiego zmieszania, a obecny przy tym eks-profesor Majewski, który przyniósł <br>jakieś akta z Rady Szkolnej, powziął zgodnie z własnymi skłonnościami podejrzenie, <br>że kryją się tam "dyskretne" wydawnictwa.<br> W nowych książkach na każdej stronicy spotykało się, starych znajomych: pierwszą <br>przyczynę "&lt;foreign&gt;Ding an sich, "ratio sufficiens&lt;/&gt;", szanujące się wzajemnie towarzystwo <br>pojęć, przypominające po trosze pastorów, po trosze księży ubranych po cywilnemu; <br>te same obrazy i porównania trawki, kwiatki, ptaszki, doskonałość oka, ruch <br>planet opiewały cudowny ład stworzenia; tak samo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego