Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 19.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
zdecydował się sam pilnować wydawania "Hustlera". Numer grudniowy ukazał się ze zmianami wprowadzonymi przez ludzi Moveksu.
- Miałem umowy z dystrybutorami, musiałem dotrzymać terminów, bo zapłaciłbym kary - mówi Andrzej Kaźmierczak. - Zainwestowałem milion dolarów i wywiązałem się w umowy z Grotomirskim. Teraz czuję się oszukany.

Dwa numery w styczniu

Sławomir Grotomirski, którego wydawnictwo jest jedynym właścicielem licencji na wydawanie magazynu Larry'ego Flynta, denerwuje się na samą myśl o Moveksie. Twierdzi, że to on miał odpowiadać za stronę redakcyjną, a rolę Moveksu sprowadza do kolportowania.
- Oni mieli zajmować się sprzedażą "Hustlera" i promocją. Tymczasem w grudniu zaczęli zmieniać wydanie. Zaalarmowałem prokuraturę i prawników Flinta
zdecydował się sam pilnować wydawania "Hustlera". Numer grudniowy ukazał się ze zmianami wprowadzonymi przez ludzi Moveksu. <br>- Miałem umowy z dystrybutorami, musiałem dotrzymać terminów, bo zapłaciłbym kary - mówi Andrzej Kaźmierczak. - Zainwestowałem milion dolarów i wywiązałem się w umowy z Grotomirskim. Teraz czuję się oszukany. <br><br>&lt;tit&gt;Dwa numery w styczniu&lt;/&gt;<br><br>Sławomir Grotomirski, którego wydawnictwo jest jedynym właścicielem licencji na wydawanie magazynu Larry'ego Flynta, denerwuje się na samą myśl o Moveksie. Twierdzi, że to on miał odpowiadać za stronę redakcyjną, a rolę Moveksu sprowadza do kolportowania. <br>- Oni mieli zajmować się sprzedażą "Hustlera" i promocją. Tymczasem w grudniu zaczęli zmieniać wydanie. Zaalarmowałem prokuraturę i prawników Flinta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego