Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
pozwalały mu spać snem sprawiedliwego, ale popełniał je pod grozą gniewu swoich bliźnich (np. kradł cukier do domu, bo wolał narazić się na wątpliwe przyłapanie go na gorącym uczynku niżeli na gniew żony, gdyby cukru nie przyniósł). Tego wieczoru był uprzedzająco grzeczny dla Boryczki - ustępował mu z drogi, pozwalał mu wydzierać sobie z rąk łyżeczki i profitki i rozmawiał bardzo rzeczowo na temat jak najdalszy od drażliwej sprawy Romana.
"Na pewno wie - myślał Roman - bo zanadto maskuje". Za to Bandera niczego się nie domyślał - on przynajmniej otwarcie zapytał: - Cóż to stary się tak dzisiaj panu przypatrywał?
- Przypatrywał się, ale widział, że
pozwalały mu spać snem sprawiedliwego, ale popełniał je pod grozą gniewu swoich bliźnich (np. kradł cukier do domu, bo wolał narazić się na wątpliwe przyłapanie go na gorącym uczynku niżeli na gniew żony, gdyby cukru nie przyniósł). Tego wieczoru był uprzedzająco grzeczny dla Boryczki - ustępował mu z drogi, pozwalał mu wydzierać sobie z rąk łyżeczki i profitki i rozmawiał bardzo rzeczowo na temat jak najdalszy od drażliwej sprawy Romana.<br>"Na pewno wie - myślał Roman - bo zanadto maskuje". Za to Bandera niczego się nie domyślał - on przynajmniej otwarcie zapytał: - Cóż to stary się tak dzisiaj panu przypatrywał?<br>- Przypatrywał się, ale widział, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego