Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
ale nieustępliwie spychają nas na pobocze ze słowami: "lewa wolna, lewa wolna...". Regulują ruch za pomocą skomplikowanego wpuszczania samochodów w odstępy między grupami. Kierowcy wysuwają głowy, oglądając tych samozwańczych "milicjantów" z krzyżami na piersiach, potem unoszą rękę na znak aprobaty. W górze trzy - wojskowe czy milicyjne? - helikoptery, do których dziewczyny wydzierają się wniebogłosy z pozdrowieniami.
Ludzie z autobusów, furtek, okien, zza siatek, machają nieustannie rękami, odmachujemy, ręce stale w robocie, bo i do śpiewu potrzebne: podnosząc ramiona na trzy takty, wrzeszczymy refren starego negro-spiritual "Pełni mocy, wdzięczności i chwały...". Włosi to samo po swojemu, tyle że sto razy melodyjniej: "Pieni
ale nieustępliwie spychają nas na pobocze ze słowami: "lewa wolna, lewa wolna...". Regulują ruch za pomocą skomplikowanego wpuszczania samochodów w odstępy między grupami. Kierowcy wysuwają głowy, oglądając tych samozwańczych "milicjantów" z krzyżami na piersiach, potem unoszą rękę na znak &lt;page nr=48&gt; aprobaty. W górze trzy - wojskowe czy milicyjne? - helikoptery, do których dziewczyny wydzierają się wniebogłosy z pozdrowieniami.<br>Ludzie z autobusów, furtek, okien, zza siatek, machają nieustannie rękami, odmachujemy, ręce stale w robocie, bo i do śpiewu potrzebne: podnosząc ramiona na trzy takty, wrzeszczymy refren starego negro-spiritual "Pełni mocy, wdzięczności i chwały...". Włosi to samo po swojemu, tyle że sto razy melodyjniej: &lt;foreign&gt;"Pieni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego