Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zamknąć długotrwałe dochodzenie, Genowefa R. powróciła do zamkniętego zakładu leczniczego i przebywa w nim nadal. Lekarze wątpią, czy kiedykolwiek wyzdrowieje na tyle, by stanąć przed sądem.
Jeremi Kostecki
Wszystkie personalia oraz nazwy geograficzne zmieniono.


Normalne życie...
Piekło na ziemi

Starszemu mężczyźnie dygotały nie tylko ręce, ale i całe ciało, gdy wykręcał znany na pamięć numer telefonu. - Pogotowie?! - upewnił się półprzytomnie, gdy usłyszał głos dyspozytorki. - Moja bratanica jest umierająca! Przyślijcie karetkę, natychmiast! Nie, nie wiem, co jej się stało, wygląda na poparzoną. Tak, podaję adres: Mickiewicza sześć. Błagam, pospieszcie się!
- Tę pacjentkę z pewnością będziemy długo pamiętali, bo coś takiego się po
zamknąć długotrwałe dochodzenie, Genowefa R. powróciła do zamkniętego zakładu leczniczego i przebywa w nim nadal. Lekarze wątpią, czy kiedykolwiek wyzdrowieje na tyle, by stanąć przed sądem.<br>&lt;au&gt;Jeremi Kostecki&lt;/&gt;<br>&lt;hi&gt;Wszystkie personalia oraz nazwy geograficzne zmieniono.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;<br>&lt;tit&gt;Normalne życie...&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Piekło na ziemi&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Starszemu mężczyźnie dygotały nie tylko ręce, ale i całe ciało, gdy wykręcał znany na pamięć numer telefonu. &lt;q&gt;- Pogotowie?!&lt;/&gt; - upewnił się półprzytomnie, gdy usłyszał głos dyspozytorki. &lt;q&gt;- Moja bratanica jest umierająca! Przyślijcie karetkę, natychmiast! Nie, nie wiem, co jej się stało, wygląda na poparzoną. Tak, podaję adres: Mickiewicza sześć. Błagam, pospieszcie się!&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Tę pacjentkę z pewnością będziemy długo pamiętali, bo coś takiego się po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego