Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1978
Rok powstania: 2005
to, że spełni się proroctwo Borowskiego o "złomie żelaznym" i "głuchym, drwiącym śmiechu pokoleń".
Zresztą te porównania własnej sytuacji z sytuacją innych; chociaż przeciwko temuż samemu wrogowi walczących, nigdy się nie kończą. Powstańcy miejscy będą sobie wyobrażać z zazdrością idyllę leśnych partyzantów. Tym z kolei front regularny wyda się wojennym wymarzeniem. Frontowcy na ziemi, skopowi, pomyślą zawistnie o tych, co się biją elitarnie wśród czystych żywiołów morskich i powietrznych. Polacy będą mieli pretensje do Brytyjczyków, że mało ucierpieli. Brytyjczycy mogą zżymać się na Amerykanów, którzy prowadzą wojnę wygodnie, z przygniatająca przewagą i żadnego Coventry nigdy im nie zbombardowano. I rzeczywiście co
to, że spełni się proroctwo Borowskiego o "złomie żelaznym" i "głuchym, drwiącym śmiechu pokoleń". <br>Zresztą te porównania własnej sytuacji z sytuacją innych; chociaż przeciwko temuż samemu wrogowi walczących, nigdy się nie kończą. Powstańcy miejscy będą sobie wyobrażać z zazdrością idyllę leśnych partyzantów. Tym z kolei front regularny wyda się wojennym wymarzeniem. Frontowcy na ziemi, skopowi, pomyślą zawistnie o tych, co się biją elitarnie wśród czystych żywiołów morskich i powietrznych. Polacy będą mieli pretensje do Brytyjczyków, że mało ucierpieli. Brytyjczycy mogą zżymać się na Amerykanów, którzy prowadzą wojnę wygodnie, z przygniatająca przewagą i żadnego Coventry nigdy im nie zbombardowano. I rzeczywiście co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego