nieletnie" recenzje są przejawem hucpy, arogancji i ignorancji autora. Tekst krytycznoliteracki jest nieuchronnie "prowizoryczny" i niemniej "literacki" (w znaczeniu: jest fikcją literacką), aniżeli tekst poety czy prozaika, różni się od tamtego jedynie formą gatunkową.<br><gap><br> Tak stawiany znak równości sprawia, że wszystko staje jednym pleniącym się w nieskończoność tekstem. To sytuacja wymarzona dla grafomanów: okazuje się, że nie ma lepszych i gorszych pisarzy, są po prostu różni piszący. To, jak się zdaje, również idealne rozwiązanie dla części młodych autorow, z których bardzo wielu uprawia zarówno poezję czy prozę i krytykę literacką, niestety najczęściej - z różnymi efektami.<br> Jest więc przez chwilę przyjemnie, ale