autobusem, to z kolei ludzie śmierdzieli; "Krzyś, czy bolesne miesiączki mogą być od raka?'<br>Tylko jazda samochodem sprawiała jej przyjemność, więc prawie co wieczór odbywali trasę do Myślenic; uczył ją prowadzić.<br>- Dziwne, Krzyś, tak bardzo mi z tym wszystkim źle, a jednak boję się umrzeć; wiesz, bolidy to dla mnie wynaturzenie, ale chciałabym kiedyś... Tak po torze, czterysta na godzinę; a ciebie bolidy pociągają? Kurwa, jutro znowu do szkoły, słuchaj, a może by pana K. czymś otruć?<br>Któregoś wieczoru byli o włos od śmierci i Hrabicz podziwia do dziś jej refleks.<br>- Kochany, gdybym ja wtedy prowadził, już byś dzisiaj ze mną