Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dwudziestu kilometrów w linii prostej od mojego domu. Skądinąd to nawet nie las, ale parszywy zagajniczek. Tam jednak, co ustaliły najtęższe głowy, winna sosnówka gniazdować, żerować i wieść swoje sosnówcze życie z wszystkimi jego troskami i radościami. Sosnówka na czereśni - tu zgadzam się najzupełniej z panem Turajem ze Słupska - jest wynaturzeniem, najzupełniejszym absurdem i sprzecznością samą w sobie, o czym nawet nazwa gatunkowa świadczy. Cóż jednak zrobię, jeśli ona tam realnie siedzi!? Przecieram oczy, szczypię się we wszystkie możliwe części ciała... Siedzi jak byk. Są oczywiście dwie możliwe interpretacje. Pierwsza, że sikorka zabłądziła; druga, że z całą złośliwością postanowiła się opowiedzieć
dwudziestu kilometrów w linii prostej od mojego domu. Skądinąd to nawet nie las, ale parszywy zagajniczek. Tam jednak, co ustaliły najtęższe głowy, winna sosnówka gniazdować, żerować i wieść swoje <orig>sosnówcze</> życie z wszystkimi jego troskami i radościami. Sosnówka na czereśni - tu zgadzam się najzupełniej z panem Turajem ze Słupska - jest wynaturzeniem, najzupełniejszym absurdem i sprzecznością samą w sobie, o czym nawet nazwa gatunkowa świadczy. Cóż jednak zrobię, jeśli ona tam realnie siedzi!? Przecieram oczy, szczypię się we wszystkie możliwe części ciała... Siedzi jak byk. Są oczywiście dwie możliwe interpretacje. Pierwsza, że sikorka zabłądziła; druga, że z całą złośliwością postanowiła się opowiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego