Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
się z czego oczyszczać. Wspominasz lata chłopięce, gdy umiałeś wzbudzić w sobie poczucie winy. Teraz już tego nie potrafisz. Odczytując markę na cyferblacie zegarka, dochodzisz do wniosku, że nie poczuwając się do żadnej winy, zrobiłeś tę inscenizację dla własnej przyjemności; dla innych przyjemnością tego rodzaju jest pójście do teatru lub wypicie kilku kieliszków wódki. Słyszysz nad sobą czyjś głośny oddech. Oglądasz się- to mężczyzna w sztywnym kapeluszu wpatruje się w kąt wystawy, gdzie leżą papierośnice. Jesteś zadowolony, że potrafisz się zdobyć na autoanalizę i że twój oddech jest cichy.
I znów szedłem pod murami kamienic, potrącany przez ludzi i sam ich
się z czego oczyszczać. Wspominasz lata chłopięce, gdy umiałeś wzbudzić w sobie poczucie winy. Teraz już tego nie potrafisz. Odczytując markę na cyferblacie zegarka, dochodzisz do wniosku, że nie poczuwając się do żadnej winy, zrobiłeś tę inscenizację dla własnej przyjemności; dla innych przyjemnością tego rodzaju jest pójście do teatru lub wypicie kilku kieliszków wódki. Słyszysz nad sobą czyjś głośny oddech. Oglądasz się- to mężczyzna w sztywnym kapeluszu wpatruje się w kąt wystawy, gdzie leżą papierośnice. Jesteś zadowolony, że potrafisz się zdobyć na autoanalizę i że twój oddech jest cichy.<br>I znów szedłem pod murami kamienic, potrącany przez ludzi i sam ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego