stopniowo coraz bardziej konserwatywne, choćby pod wpływem epidemii AIDS i syfilisu, zbierających w Ameryce Północnej wyjątkowo obfite żniwo.<br>W szczytowym okresie strachu przed AIDS, Paul Bernardo należał do wąskiej grupy mężczyzn, ciągle czyniących z seksu styl życia. W Kanadzie, a potem na pograniczu z USA i na Florydzie, dokąd chętnie wyprawiał się na łowy w okresie wiosennej przerwy semestralnej, pozostawiał niepocieszone dziesiątki dziewczyn, które nie mogły się do niego dopchać i zwrócić na siebie jego uwagi. Był mężczyzną innym od innych. Poniżał i poniewierał, a jednocześnie był czułym kochankiem, mającym szczęście zwłaszcza do kobiet, które chętnie godziły się na otrzymywany od niego