Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
postanowiłam natychmiast stracić apetyt, bo i tak się już najadłam, a w ogóle nigdy w życiu nie lubiłam obfitych śniadań. Wspomnienie wstrząsu powinno na mnie ostro podziałać.
- Dla nas jest to szczególnie przykre - westchnął rozchochrany. - Znaliśmy go, zwłaszcza pan...
I wskazał małego, który przełknął gwałtownie, kiwnął głową i przybrał boleściwy wyraz twarzy
- To był mój przyjaciel - powiedział. Po francusku mówił zdecydowanie gorzej niż pozostali. - Mój bardzo dobry przyjaciel. Chciałem być przy nim, zamiast pani, w ostatnich chwilach życia.
Czas jakiś wszyscy poświęciliśmy na rzewne wzdychanie i wznoszenie oczu ku górze. Po czym mały ciągnął dalej:
- Jego ostatnie westchnienie, ostatnie słowa... Chciałem je
postanowiłam natychmiast stracić apetyt, bo i tak się już najadłam, a w ogóle nigdy w życiu nie lubiłam obfitych śniadań. Wspomnienie wstrząsu powinno na mnie ostro podziałać.<br>- Dla nas jest to szczególnie przykre - westchnął rozchochrany. - Znaliśmy go, zwłaszcza pan...<br>I wskazał małego, który przełknął gwałtownie, kiwnął głową i przybrał boleściwy wyraz twarzy<br>- To był mój przyjaciel - powiedział. Po francusku mówił zdecydowanie gorzej niż pozostali. - Mój bardzo dobry przyjaciel. Chciałem być przy nim, zamiast pani, w ostatnich chwilach życia.<br>Czas jakiś wszyscy poświęciliśmy na rzewne wzdychanie i wznoszenie oczu ku górze. Po czym mały ciągnął dalej:<br>- Jego ostatnie westchnienie, ostatnie słowa... Chciałem je
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego