więc - uwaga! - wzmocnić państwo, które będzie zaczynem rozwoju. Tylko jak?<br><br>Około 70 proc. światowej najcięższej biedy koncentruje się w wiejskich regionach krajów, które z przyzwyczajenia nazywamy krajami rozwijającymi się. W istocie kraje te nie rozwijają się w ogóle, gdyż przez ostatnie 30 lat ich "rozwój" - mierzony dochodem na głowę mieszkańca - wyraża się wskaźnikiem 0. Ich ubóstwo nie wynika z tego, że nie dociera tam żadna pomoc, lecz że nie ma tam rozwoju właśnie. Na ostatniej grudniowej konferencji UNIDO (Organizacji ONZ do spraw Rozwoju) znany w Polsce prof. Jeffrey Sachs, dziś dyrektor Instytutu Ziemi i doradca sekretarza generalnego ONZ, przekazał bardzo brutalną prawdę