Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
po bruku.
Mochnacki posłał zdziwione spojrzenie w kierunku wyciągniętej nieruchomo dłoni -Naprzeciw, nieco na prawo, wśród rzędu ciemnych okien błyskało jedno żółtym, migotliwym światłem.
- Lelewel! - szepnął Mochnacki i jak urzeczony wpatrywał się w to światło jak w czujne, bezsenne czyjeś oko.
- Cóż, może to on właśnie?... Człowiek wielkiej miary, wielbiona wyrocznia młodzieży, inspirator tajnych związków!... Pan Lelewel!... Może on właśnie - patron i rozmnożyciel przekonań rewolucyjnych!... Republikanin i jakobin - - demoniczny bez mała Lelewel, posępny i groźny, gotów ścinać i wieszać!... Lelewel, o którym szeptem się mówi w salonach wykwintnej Warszawy, który sen spędza z powiek dostojnych Koźmianów i Niemcewiczów!... Może to jego
po bruku.<br>Mochnacki posłał zdziwione spojrzenie w kierunku wyciągniętej nieruchomo dłoni -Naprzeciw, nieco na prawo, wśród rzędu ciemnych okien błyskało jedno żółtym, migotliwym światłem.<br>- Lelewel! - szepnął Mochnacki i jak urzeczony wpatrywał się w to światło jak w czujne, bezsenne czyjeś oko.<br>- Cóż, może to on właśnie?... Człowiek wielkiej miary, wielbiona wyrocznia młodzieży, inspirator tajnych związków!... Pan Lelewel!... Może on właśnie - patron i rozmnożyciel przekonań rewolucyjnych!... Republikanin i jakobin - - demoniczny bez mała Lelewel, posępny i groźny, gotów ścinać i wieszać!... Lelewel, o którym szeptem się mówi w salonach wykwintnej Warszawy, który sen spędza z powiek dostojnych Koźmianów i Niemcewiczów!... Może to jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego