Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
ogóle mnie tu nie było. - Tak będzie najlepiej.
- I pana też nie było. Brodacz roześmiał się.
- Mądry z ciebie chłopiec.
- Wiadomo: z Woli, z Warszawy...
-Ja też z Warszawy, a więc sztama! Ani pary z ust! Zwłaszcza o tym drucie.
- To się wie, pro... pana. Ani mru -mru.
- A teraz wyrywaj i nie plącz mi się tutaj, bo już późno. Paragon nie czekał, aż brodacz powtórzy drugi raz tę propozycję. Zakręcił się na pięcie, znikł jak duch w mroku. Biegł, ile mu sił stawało, choć czuł piekący ból w kolanie i w łokciach, w rekordowym czasie znalazł się nad jeziorem. Przy
ogóle mnie tu nie było. - Tak będzie najlepiej.<br> - I pana też nie było. Brodacz roześmiał się.<br> - Mądry z ciebie chłopiec.<br> - Wiadomo: z Woli, z Warszawy...<br> -Ja też z Warszawy, a więc sztama! Ani pary z ust! Zwłaszcza o tym drucie.<br> - To się wie, pro... pana. Ani mru -mru.<br> - A teraz wyrywaj i nie plącz mi się tutaj, bo już późno. Paragon nie czekał, aż brodacz powtórzy drugi raz tę propozycję. Zakręcił się na pięcie, znikł jak duch w mroku. Biegł, ile mu sił stawało, choć czuł piekący ból w kolanie i w łokciach, w rekordowym czasie znalazł się nad jeziorem. Przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego