Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
zdarzają się zbyt często. Nawet dzieci
osadników wiedzą, że jedynym ratunkiem jest wtedy wycięcie nożem
miejsca zakażonego jadem.
- No, szanowny panie! Możliwe, że australijskie pędraki nie
przestraszą się w lesie byle krzaka - ostro powiedział bosman Nowicki.
- Ale nie gadaj pan takich głupstw, za przeproszeniem. Nigdy nie
uwierzę, aby dwunastoletnia dziewczynka wyrżnęła sobie sama kawałek
ciała. Jeśli natomiast teraz nie możemy w niczym pomóc tej bieduli, to
kimnijmy się trochę.
- Bosman ma słuszność, gadaniną nic nie zwojujemy - poparł go
Wilmowski. - Lepiej nabierzmy sił przed poszukiwaniami.
Po raz drugi tego wieczoru łowcy udali się do namiotów. Tomek długo
nie mógł zasnąć. Rozmyślał o zaginionej
zdarzają się zbyt często. Nawet dzieci<br>osadników wiedzą, że jedynym ratunkiem jest wtedy wycięcie nożem<br>miejsca zakażonego jadem.<br> - No, szanowny panie! Możliwe, że australijskie pędraki nie<br>przestraszą się w lesie byle krzaka - ostro powiedział bosman Nowicki.<br>- Ale nie gadaj pan takich głupstw, za przeproszeniem. Nigdy nie<br>uwierzę, aby dwunastoletnia dziewczynka wyrżnęła sobie sama kawałek<br>ciała. Jeśli natomiast teraz nie możemy w niczym pomóc tej bieduli, to<br>kimnijmy się trochę.<br> - Bosman ma słuszność, gadaniną nic nie zwojujemy - poparł go<br>Wilmowski. - Lepiej nabierzmy sił przed poszukiwaniami.<br> Po raz drugi tego wieczoru łowcy udali się do namiotów. Tomek długo<br>nie mógł zasnąć. Rozmyślał o zaginionej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego