Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
zewnątrz, zza szyby... jej twarz... siwe włosy, zielony szlafrok... Myśli biegły... lub raczej krążyły niespiesznie... stawały smutne, przeraźliwie smutne myśli... przygnębione... i dziwne... w tej dziwnie zapadającej się chwili... w ciszy... z tykającym zegarem. Oto koniec. Rachunek życia... Wszystko odległe... Mąż... w grobie... Syn w Krakowie. Flora jedzie gdzieś... Wsiada, wysiada, idzie... Mój Boże, biedna ta Flora... I westchnienie. Ostatni raz modlę się przed tym oknem. Kiedy przyjedzie Flora, każe mi pójść do łóżka. W tym pokoju, w tym jej pokoju, którego nie lubię. Przyszłam do swojego pokoju, w którym już wszystko jest posprzątane, jakbym nigdy już więcej nie miała tu
zewnątrz, zza szyby... jej twarz... siwe włosy, zielony szlafrok... Myśli biegły... lub raczej krążyły niespiesznie... stawały smutne, przeraźliwie smutne myśli... przygnębione... i dziwne... w tej dziwnie zapadającej się chwili... w ciszy... z tykającym zegarem. Oto koniec. Rachunek życia... Wszystko odległe... Mąż... w grobie... Syn w Krakowie. Flora jedzie gdzieś... Wsiada, wysiada, idzie... Mój Boże, biedna ta Flora... I westchnienie. Ostatni raz modlę się przed tym oknem. Kiedy przyjedzie Flora, każe mi pójść do łóżka. W tym pokoju, w tym jej pokoju, którego nie lubię. Przyszłam do swojego pokoju, w którym już wszystko jest posprzątane, jakbym nigdy już więcej nie miała tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego